piątek, 25 października 2013

Daegu Arboretum -ogród botaniczny

Jeszcze we wrześniu, gdy panowało tutaj upalne lato, w jeden z weekendów wybrałam się do ogrodu botanicznego w Daegu. Znajduje się on na przeciwległym końcu miasta, więc żeby tam dojechać z mojego kampusu potrzebna jest minimum godzina. Ale na prawdę warto było poświęcić ją na dojazd, żeby zobaczyć to miejsce:) Arboretum to największy tego typu ogród w Korei. Jest tam ponad 1000 zagrożonych gatunków roślin. To próba odtworzenia ginącego ekosystemu. Miejsce jest skrzyżowaniem ogrodu botanicznego i parku rekreacyjnego. Wstęp, jak wszędzie w miejscach publicznych, jest oczywiście za darmo. Arboretum położone jest na zboczach gór, można stamtąd pójść wyżej, trochę się powspinać i zrobić piękną wycieczkę (co właśnie podczas mojej wyprawy miało miejsce:) a potem wrócić do ogrodu, lub zejść gdzieś indziej.
W Arboretum jest szklarnia z kaktusami, ogród miniaturowych drzew, liczne oczka wodne, a także stanowiska z paprociami, iglakami, ziołami leczniczymi i mnóstwem kwiatów. Na głównym deptaku panuje tłok (rodziny z dziećmi) ale w bocznych alejkach jest prawie pusto. Są też stoliki i ławki przeznaczone w celach piknikowych (Koreańczycy uwielbiają jeść pod gołym niebem i całymi rodzinami co weekend wybierają się na pikniki do wszystkich możliwych parków miejskich).
Miejsce jest piękne  i przyjazne. Warto się tam wybrać na cały dzień. Najlepiej w lecie lub na jesieni (spróbuję jeszcze tam pojechać). Koreańska jesień to cud, drzewa mają tam wszystkie możliwe kolory, dlatego warto wtedy odwiedzać miejsca związane z przyrodą:  góry i parki.



Tunel z dyniami i kabaczkami


Wejście do ogrodu paproci


miejsca na pikniki

Czyżby jarzębina?





Bambus


Poczciwe nagietki robiły w ogrodzie prawdziwą fororę!

Ciekawy budynek administracji ogrodu

Ogród miniaturek

Ogród miniaturek 2

Szklarnia z kaktusami






niedziela, 6 października 2013

Krótka wizyta w Daegu Modern History Museum

Tak jak zapowiedziałam, kontynuuję mój plan zwiedzania Daegu. Kilka dni temu odwiedziłam Daegu Modern History Museum, które znajduje się w centrum miasta. Samo muzeum jest niewielkie, a wstęp do niego, oczywiście - darmowy. Zapoznać się w nim można z historią miasta Daegu. Ekspozycja jest niewielka (zaledwie 2 piętra, na dole wystawa stała, na górze ekspozycja czasowa). W kasie dostępne są przewodniki do słuchania w języku angielskim. Niestety, tak jak w poprzednim muzeum, brak folderów i mapek po angielsku.
Wystawa stała na parterze, przygotowana jest w nowoczesny, multimedialny sposób. W miejscu, do którego się podchodzi automatycznie uruchamia się dźwięk (melodia, opowiadanie bądź film - niestety jedynie po koreańsku), zmienia się światło, coś zaczyna się ruszać. Fajna przygoda. Jest trochę eksponatów i zdjęć. Porównanie dawnych zdjęć Daegu ze współczesnymi itp. Okazuje się, że Daegu odwiedzało wiele znanych osobistości, między innymi Marylin Monroe!
Na górze, tak jak chyba w każdym koreańskim muzeum, jest sala dla dzieci, mała biblioteka, stół do rysowania i kalkowania oraz jedna duża sala poświęcona na wystawę czasową. Tym razem  przedstawiała ona stare zdjęcia Korei w czasach okupacji japońskiej. Bardzo ciekawe zdjęcia.
Obejrzenie muzeum trwa godzinę i jest świetnym przerywnikiem w zakupach i wędrówce po kawiarniach (których jest jedynie w samym centrum miasta chyba z 1000!!! - Koreańczycy kochają kawę i mają na tym punkcie prawdziwego fioła. Uwielbiają rozcieńczoną kawę z lodem i lurowatą americano :) Nowe kawiarnie wyrastają wszędzie jak grzyby po deszczu. Ciekawe, kiedy nastąpi przesyt? Ale o tym kiedy indziej).

Wrzucam kilka fotek z wystawy (niestety robionych komórką, bo zapomniałam aparatu). Kilka zdjęć znalazłam w sieci.







Marylin Monroe w Daegu







Sala z wystawą czasową
Wejście do sali

Na plaży w Busan







Tak dawniej wyglądało Daegu


Mini stereoskopy dla dzieci:)