wtorek, 2 września 2014

XIV Festival International de Musique en Catalogne, Cerét, Francja

Właśnie wróciłam z festiwalu muzyki katalońskiej z Francji. Zagrałam tam z Opium String Quartet bardzo udany koncert, obfitujący w wiele prawykonań, w tym światowych.
Między innymi zagrałyśmy po raz pierwszy Kwartet smyczkowy Ryszarda Sielickiego, który będziemy nagrywać w przyszłym roku na płytę poświęcono twórczości kompozytora. Kwartet jest kompozycją ciekawą, zabawną, nawiązującą w swej stylistyce do utworów D. Milhauda lecz wykorzystującą ponadto wiele elementów polskiej muzyki ludowej. Swą lekkością i bajkową atmosferą budzi skojarzenie z muzyką filmową dla dzieci, którą z resztą kompozytor również pisał.
Kolejnym premierowym utworem, o zupełnie odmiennej stylistyce był wykonany przez nas III Kwartet Joanny Bruzdowicz poświęcony 70. rocznicy Powstania Warszawskiego, napisany specjalnie dla OPQ.  Na koncercie zagrałyśmy środkową część utworu, Elegię, pełną zadumy, mroku, o dużej rozpiętości dynamicznej i kolorystycznej oraz potężnym ładunku emocjonalnym.
Koncert dopełniła Suita Polska Macieja Małeckiego, Dedykacja Piotra Mossa i Orawa Wojciecha Kilara, jako swoisty hołd dla zmarłego niedawno kompozytora.

Festiwal muzyki Katalonii odbywa się w Cerét od wielu lat, jego organizatorką i pomysłodawczynią jest p. Joanna Bruzdowicz, która od kilku lat jest mieszkanką Cerét. Festiwal obfituje w wiele różnorakich wydarzeń artystycznych, od muzyki folkowej, poprzez klasykę, muzykę współczesną i jazz. Muzyka łączy się tu z performancem i wystawami malarskimi.
Z resztą samo miasteczko Ceret stanowi znakomitą scenerię dla tych wszystkich wydarzeń. To spokojne i malownicze miasteczko położone na granicy Francji i Hiszpanii, otoczone górami pełne jest malowniczych zakątków i ocienionych skwerów. Tu zawsze jest piękna pogoda, posiłki je się na powietrzu, wszędzie jest blisko no i można odpocząć od zgiełku dużego miasta. Tymi cechami z resztą charakteryzuje się cały region południowej Europy. Uwielbiam tam wracać (rok temu również wystąpiłyśmy w Cerét kwartetem, dokonując francuskiej premiery Kwartetu Witolda Maliszewskigo). Mam nadzieję, że za rok znów tam wrócimy!

Plakat festiwalu

I program koncertu

Tak zainspirowała jedną ze słuchaczek Orawa Kilara

Takie plakaty powitały nas na lotnisku w Barcelonie:-)

W uroczym Cerét


W dniu wyjazdu odwiedziłyśmy lokalny targ

Były tam stoiska z piękną, lokalną ceramiką...

i ręcznie robionymi mydłami






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz