czwartek, 14 listopada 2013

Moje koreańskie koncerty

Ponieważ w zeszłym semestrze byłam bardzo zajęta pisaniem książki i przygotowywaniem studentów do recitali dyplomowych, nie miałam czasu ani możliwości, by prowadzić w Korei aktywne życie koncertowe. Ale na szczęście się to zmieniło i w tym semestrze wystąpię na koncertach w Daegu 5 razy.
Dwa z nich są związane z Keimyung University a kolejne to występy w ważniejszych salach koncertowych w mieście.
Bardzo się cieszę, że mogę wystąpić w Daegu, bo to dla mnie okazja do nawiązania nowych kontaktów artystycznych oraz poznania nowych sal koncertowych. Miejsca te może nie mają nadzwyczajnej akustyki, ale są wspaniale wyposażone i doskonale dostosowane do występów (różne rodzaje światła na scenie, dobre fortepiany, ładny, nowoczesny wystrój, doskonałe zaplecze multimedialne, fachowa obsługa).

Pierwszy wstęp odbył się 16 października w sali Susong Artpia (koncert kompozytora Gregoryego Kima i Ensemble G). Koncert był swoistym kolażem muzyki barokowej z kompozycjami współczesnymi. Ładnie i zgrabnie to wyszło i muszę przyznać, że był to dość ciekawy projekt.
Na koncercie, poza innymi utworami, wykonałam słynną Sonatę e-moll J. S. Bacha. Towarzyszył mi pianista Tomasz Lupa. Uwielbiam tę sonatę i bardzo się cieszę, że mogłam ją odświeżyć. Grałam ją dawno temu na studiach w Szwajcarii. Wykonywałam ją wtedy na skrzypcach barokowych z klawesynem. Pomimo tak długiej przerwy dużą trudność sprawiło mi przestawienie się na współczesne granie (instrument i smyczek). Dużo trudniej gra się tę sonatę z fortepianem, współczesnym smyczkiem. Brakuje lekkości i zwinności, jaką daje krótszy i bardziej zwrotny smyczek barokowy oraz specyficznego szelestu i lekkiej mechaniki klawesynu. Fortepian ma zbyt dużą masę do takiej muzyki. Ale i tak wspaniale mi się grało i miałam mnóstwo radości podczas wykonywania Bacha, którego uwielbiam!



Gram Bacha, przy fort. Tomasz Lupa

Z koreańskimi muzykami:)
Następny koncert odbędzie się już za tydzień. Wykonam partię solową Łańcucha II Witolda Lutosławskiego z towarzyszenie orkiestry KMU. Będzie to dla mnie duże przeżycie, gdyż znałam kompozytora i zawsze bardzo go ceniłam i podziwiałam. Choć bałam się, że studenci nie poradzą sobie z akompaniamentem (bo w Korei na zajęciach orkiestrowych rzadko grywa się muzykę XX wieku, najczęściej studenci uczą się kanonu romantycznej i klasycznej symfoniki więc nie mają doświadczenia z muzyką współczesną) to jednak wszystko idzie dobrze. Dyrygent, maestro Kwak, jest bardzo pozytywny, dobrze przygotowany i dobrze prowadzi zespół. W orkiestrze siedzi sporo moich uczniów, granie dla nich to spore wyzwanie, wiadomo, studenci są bardzo krytyczni i wszystko bacznie obserwują:) Muszę się na prawdę postarać!



Kolejny koncert odbędzie się 28 listopada w Haedam Hall w KMU. Będzie to doroczny koncert pedagogów Chopin - KMU. Wykonamy m.in. Kwintet fortepianowy Juliusza Zarębskiego oraz Passacaglię na skrzypce i wiolonczelę J. Haendla (opr. Johan Halvorsen). Passacaglię muszę porządnie poćwiczyć, bo ten utwór do najłatwiejszych nie należy. Jest niezwykle transparentny i przejrzysty. Brak fortepianu robi swoje. Ale cieszę się, bo wreszcie pracuję nad czymś nowym!





A potem jeszcze dwa koncerty z muzyką współczesną. Po drodze egzaminy, audycje studentów, koncert szkolny i wiele innych spraw. Sprawozdania z koncertów będę wrzucać na bieżąco:)





Opium Strig Quartet, Chagall for Strings PREMIERA!!!

Od wczoraj oficjalnie można kupić w sklepach naszą świeżutką kwartetową płytę Chagall for Strings wydaną przez wydawnictwo CD Accord.






String Quartet no.4 "Chagall" (2007)
Le lien entre les jour
for mezzo-soprano and string quartet (2008)
Poem: Miriam Van hee

Dedication
for String quartet (1994)


Najnowsza płyta kwartetu "Chagall for Strings" z muzyką Piotra Mossa, oraz nadzwyczajnym udziałem Jadwigi Rappé. To juz trzecia płyta zespołu Opium String Quartet poświęcona polskiej muzyce na ktorej znajdą się wyłącznie premiery fonograficzne. Ten muzyczny kolaż dźwięków inspirowany m. in. malarstwem Marca Chagalla intryguje przewrotnoscią rytmów i harmonii. 

Strasznie się cieszę, bo dużo było z tą płytą pracy, trudno było zebrać fundusze na jej wydanie. W ogóle to taki trochę niszowy produkt. Ale się udało i to w dużej mierze dzięki pomocy przyjaciół i naszych wspaniałych mecenasów kultury!



Fragmentu płyty posłuchać można tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=rjuhcoewKBY&feature=youtu.be

O płycie przeczytać można na stronie wydawnictwa CDAccord:

http://www.cdaccord.com.pl/album.pl.html?acd=195










piątek, 25 października 2013

Daegu Arboretum -ogród botaniczny

Jeszcze we wrześniu, gdy panowało tutaj upalne lato, w jeden z weekendów wybrałam się do ogrodu botanicznego w Daegu. Znajduje się on na przeciwległym końcu miasta, więc żeby tam dojechać z mojego kampusu potrzebna jest minimum godzina. Ale na prawdę warto było poświęcić ją na dojazd, żeby zobaczyć to miejsce:) Arboretum to największy tego typu ogród w Korei. Jest tam ponad 1000 zagrożonych gatunków roślin. To próba odtworzenia ginącego ekosystemu. Miejsce jest skrzyżowaniem ogrodu botanicznego i parku rekreacyjnego. Wstęp, jak wszędzie w miejscach publicznych, jest oczywiście za darmo. Arboretum położone jest na zboczach gór, można stamtąd pójść wyżej, trochę się powspinać i zrobić piękną wycieczkę (co właśnie podczas mojej wyprawy miało miejsce:) a potem wrócić do ogrodu, lub zejść gdzieś indziej.
W Arboretum jest szklarnia z kaktusami, ogród miniaturowych drzew, liczne oczka wodne, a także stanowiska z paprociami, iglakami, ziołami leczniczymi i mnóstwem kwiatów. Na głównym deptaku panuje tłok (rodziny z dziećmi) ale w bocznych alejkach jest prawie pusto. Są też stoliki i ławki przeznaczone w celach piknikowych (Koreańczycy uwielbiają jeść pod gołym niebem i całymi rodzinami co weekend wybierają się na pikniki do wszystkich możliwych parków miejskich).
Miejsce jest piękne  i przyjazne. Warto się tam wybrać na cały dzień. Najlepiej w lecie lub na jesieni (spróbuję jeszcze tam pojechać). Koreańska jesień to cud, drzewa mają tam wszystkie możliwe kolory, dlatego warto wtedy odwiedzać miejsca związane z przyrodą:  góry i parki.



Tunel z dyniami i kabaczkami


Wejście do ogrodu paproci


miejsca na pikniki

Czyżby jarzębina?





Bambus


Poczciwe nagietki robiły w ogrodzie prawdziwą fororę!

Ciekawy budynek administracji ogrodu

Ogród miniaturek

Ogród miniaturek 2

Szklarnia z kaktusami






niedziela, 6 października 2013

Krótka wizyta w Daegu Modern History Museum

Tak jak zapowiedziałam, kontynuuję mój plan zwiedzania Daegu. Kilka dni temu odwiedziłam Daegu Modern History Museum, które znajduje się w centrum miasta. Samo muzeum jest niewielkie, a wstęp do niego, oczywiście - darmowy. Zapoznać się w nim można z historią miasta Daegu. Ekspozycja jest niewielka (zaledwie 2 piętra, na dole wystawa stała, na górze ekspozycja czasowa). W kasie dostępne są przewodniki do słuchania w języku angielskim. Niestety, tak jak w poprzednim muzeum, brak folderów i mapek po angielsku.
Wystawa stała na parterze, przygotowana jest w nowoczesny, multimedialny sposób. W miejscu, do którego się podchodzi automatycznie uruchamia się dźwięk (melodia, opowiadanie bądź film - niestety jedynie po koreańsku), zmienia się światło, coś zaczyna się ruszać. Fajna przygoda. Jest trochę eksponatów i zdjęć. Porównanie dawnych zdjęć Daegu ze współczesnymi itp. Okazuje się, że Daegu odwiedzało wiele znanych osobistości, między innymi Marylin Monroe!
Na górze, tak jak chyba w każdym koreańskim muzeum, jest sala dla dzieci, mała biblioteka, stół do rysowania i kalkowania oraz jedna duża sala poświęcona na wystawę czasową. Tym razem  przedstawiała ona stare zdjęcia Korei w czasach okupacji japońskiej. Bardzo ciekawe zdjęcia.
Obejrzenie muzeum trwa godzinę i jest świetnym przerywnikiem w zakupach i wędrówce po kawiarniach (których jest jedynie w samym centrum miasta chyba z 1000!!! - Koreańczycy kochają kawę i mają na tym punkcie prawdziwego fioła. Uwielbiają rozcieńczoną kawę z lodem i lurowatą americano :) Nowe kawiarnie wyrastają wszędzie jak grzyby po deszczu. Ciekawe, kiedy nastąpi przesyt? Ale o tym kiedy indziej).

Wrzucam kilka fotek z wystawy (niestety robionych komórką, bo zapomniałam aparatu). Kilka zdjęć znalazłam w sieci.







Marylin Monroe w Daegu







Sala z wystawą czasową
Wejście do sali

Na plaży w Busan







Tak dawniej wyglądało Daegu


Mini stereoskopy dla dzieci:)