czwartek, 8 marca 2012

Wspomnienie z zeszłorocznego koncertu w Sassari

Wczoraj przypadkiem zobaczyłam, że ktoś wstawił króciutkie video z koncertu, który grałam w maju zeszłego roku na Sardynii w Banco di Sardegna. Był to jeden z moich najbardziej udanych koncertów: piękna sala, doskonała akustyka, bardzo życzliwa publiczność, wspaniałe jedzenie, super pogoda. A do tego program, który mi bardzo "leżał", czyli sonaty Brahmsa i Schumanna. Ten film jest dla mnie miłą pamiątką. Podczas koncertu widziałam, że był ktoś z kamerą- ale nigdy nie dostałam nagrania. Aż tu nagle, prawie po roku skrót z koncertów pojawia się w necie!
Sardynia to mój drugi dom, uwielbiam tam jeździć i grać, mam w Sassari wspaniałych przyjaciół, którzy mieszkają w dużym domu poza miastem. Dom jest z ogrodem, w ogrodzie mieszkają 2 psy i 5 kotów, jest wiele drzew owocowych i pachnących ziół. Gdy tam jestem, czuję się prawie jak w raju. Tam jest taki totalny spokój, wspaniałe powietrze a w nocy cisza przerywana tylko czasem szczekaniem psa. Gdy tam jestem, to marzę o przeniesieniu się na wieś.
A to już filmik z Sassari:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz