Jeszcze kilka zdjęć i filmik z Yokohamy. Resztę wrzucę jutro. W Yokohamie mieliśmy rewelacyjny hotel (najlepszy z dotychczasowych). Yokohama jest nowoczesnym przedmieściem Tokyo, więc w drodze z lotniska mogłam rzucić okiem na miasto. Robi wrażenie-jest nowoczesne i bardzo spektakularne. Mój hotel otoczony był przez drapacze chmur i biurowce, zbudowane praktycznie przy samym morzu, dosłownie kilka metrów od wody. Hotel również znajdował się nad zatoką.
Niestety spędziłam w Yokohamie tylko jedną noc, stanowczo za krótko! Nawet nie zdążyłam skorzystać z wypasionego hotelowego basenu i spa. Muszę tu jeszcze kiedyś wrócić.
Przed próbą i koncertem miałam jeszcze trochę czasu, żeby połazić. Akurat w porcie odbywał się jakiś festyn, więc były tłumy ludzi, wiele stoisk z degustacją lokalnych specjałów i w ogóle dużo atrakcji.
Oto kilka zdjęć:
Japoński supermarket:
a przed nim jakaś reklama jedzenia- typowo japońska reklama:-)
W tej sali graliśmy (Yokohama Minato Mirai Hall)
A to już festyn:
Japoński policjant- taki jak wszędzie:
Sortujemy śmieci :-)
Żywa reklama linii lotniczych:
Japoński styl ubierania się-ma być sexy i słodko
Choć nie było deszczu ani słońca- połowa ludzi spacerowała pod parasolami
Japończycy kochają kolejki, czego dowodzi ten filmik. Na festynie rozdawali malutkie porcje darmowej curry. Oto co się działo:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz