niedziela, 16 grudnia 2012

Zimowe refleksje:)

Tegoroczna jesień i zima, choć dopiero się niedawno zaczęła, jest dla mnie wyjątkowo ciężka. Przez kilka ostatnich lat te pory roku spędzałam za granicą, w łagodniejszym od polskiego, klimacie. W tym roku po raz pierwszy prawie cały listopadowo-grudniowy okres spędzam w Polsce. Muszę przyznać, że odzwyczaiłam się już od ostrego, polskiego klimatu i całej naszej zimowej aury: braku roślin, szarości, braku słońca...
Obecnie jestem bez samochodu, w związku z tym poznaję zimowe uroki warszawskiego transportu publicznego... Przemieszczanie się po Warszawie z instrumentem przy kilkustopniowym mrozie to spore wyzwanie. Odległości są duże, mnóstwo ludzi (często zaziębionych) w autobusach, tłok, po przejażdżce w kilka miejsc i załatwieniu kilku spraw w różnych częściach miasta-jestem po prostu wykończona! Na dodatek nie wiadomo, jak się ubrać: na przystankach zimno, ale już w tramwaju-gorąco i momentalnie człowiek jest zgrzany! Gdy stoi się w miejscu-jest zimno, ale gdy trzeba spory kawałek przejść i to z instrumentem, zaraz okazuje się, że puchowa kurtka była jednak za ciepła...i tak to właśnie się czuję przez większą część ostatnich tygodni:)

W tym roku jestem wyjątkowo zmęczona, senna, trudno jest zabrać mi się do pracy, najchętniej po prostu przespałabym tę zimę. A pracy jest multum: próby, kwartet, koncerty, pisanie habilitacji (ciężko mi to ostatnimi czasy idzie, ciężko!)...no i przedświąteczne przygotowania i porządki.
Ten rok był dla mnie wyjątkowo intensywny: nagrania, podróże, próby, trasa do Japonii i dużo, NA PRAWDĘ DUŻO koncertów! Wszystko było okupione dużym wysiłkiem i sporym stresem i teraz pod koniec roku, zaczynam ten wysiłek czuć, co objawia się wzmożonym zmęczeniem. Ale nagrodą jest satysfakcja, że się udało, że dałam radę. Cieszę się, bo w tym roku udało mi się zakończyć wiele dawno rozpoczętych zawodowych projektów (nagranie dwóch płyt i gotowy master kolejnej). Nauczyłam się wielu nowych utworów, poszerzyłam repertuar a dzięki współpracy z kwartetem, na pewno bardzo rozwinęłam muzycznie. Jestem pewna, że włożona w grę na instrumencie w tym roku praca już niedługo zaprocentuje z nawiązką!
Najważniejsze jest jednak to, że mam świadomość swoich słabszych stron, nad którymi cały czas pracuję, nie popadam w samozachwyt i ciągle bardzo cieszy mnie możliwość samodoskonalenia, zdobywania nowych wyzwań, nowych celów. Ciągle chce mi się udoskonalać mój skrzypcowy warsztat, poszerzać horyzonty, poznawać nowy repertuar, pracować- nowe wyzwania dają mi poczucie spełnienia, pozytywnie nakręcają do życia! I to jest dla mnie ogromną radością. Że nadal, pomimo zmęczenia i niekiedy gorszej kondycji fizycznej (plecy, plecy....) MI SIĘ CHCĘ! Być lepszym muzykiem i lepszym człowiekiem.

Ale życie to nie tylko praca, czasem o tym niestety zapominam. Życie to też odpoczynek, dobra książka, dobre wino i umiejętność nic nie robienia (z którą muszę przyznać mam ostatnio problem-bo po prostu fizycznie mi się ona nie zdarza:) To czas spędzony z bliskimi, wspólne chwile, wspólne smaki i budowanie wspólnych wspomnień.
I dlatego postanowiłam, że przez cały okres od Świąt do Nowego Roku będę odpoczywać. To mi się na prawdę należy, w lecie nie miałam czasu na wakacje, więc czas to nadrobić! Skrzypce pójdą do lutnika na pełen przegląd (też im się należy odpoczynek i pielęgnacja- na pewno mi się odwdzięczą:)
W tym roku dość już się napracowały i napodróżowały!
Skrzypce do lutnika a ja w góry: do Krynicy- będę robić długie wycieczki, spędzać czas z rodziną, chodzić do spa i po prostu celebrować życie. I znów się uczyć jak to jest nic nie robić! Ciekawe czy jeszcze to potrafię?

A teraz póki co odliczam już czas do Świąt. Jeszcze tylko tydzień! Tydzień przygotowań, sprzątania, pakowania prezentów, ostatnich kwartetowych prób i wigilijnych spotkań. Jutro ostatni koncert, na który serdecznie zapraszam. Będzie świątecznie, zabawnie, lekko i niezobowiązująco:

17.12.2012 Salon Muzyczny w Pałacu Staszica, Pałac Staszica, ul. Nowy Świat 72, godz. 19
Ostatni w tym roku koncert z cyklu PAN Chopin, Trio Galant, w programie: Chopin, Piazzola, kolędy, info:http://tifc.chopin.pl/aktualnosci.php





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz