niedziela, 27 stycznia 2013

23.01.2013 finał II Kon­kur­siu Sty­pen­dial­nyego im. Ryszarda Kapu­ściń­skiego.

23.01.2013 wraz z Opium String Quartet wystąpiłam podczas uroczystego wieczoru poświęconemu Ryszardowi Kapuścińskiemu w 6. rocznicę śmierci pisarza.

Podczas uroczystości pani Alicja Kapuścińska wręczyła stypendia im. Ryszarda Kapuścińskiego dla młodych dziennikarzy. Życze­niem Ryszarda Kapu­ściń­skiego było, aby część jego hono­ra­riów prze­zna­czyć na ufun­do­wa­nie sty­pen­dium dla mło­dych repor­te­rów. Od dwóch lat tę jego wolę wypeł­nia Fundacja Herodot przyznając stypendia twórcze.

Uroczystość ta była dla mnie niezwykle ważna, a możliwość uczestniczenia w niej stanowiła ogromny zaszczyt. Od wielu lat jestem wielką miłośniczką pisarstwa Kapuścińskiego, jako że kocham dobry reportaż i dobrą prozę w ogóle. Czuję się osobiście związana z wieloma jego książkami, towarzyszyły mi one w wielu ważnych momentach życia, niektóre z nich są dla mnie swoistym drogowskazem. Jego proza dotyka spraw, które są dla mnie ważne, istotne. Czytając jego książki, mam wrażenie, że zostały napisane specjalnie dla mnie! Reportaże Kapuścińskiego zawsze stały w moich mieszkaniach a teraz przynajmniej kilka z nich noszę przy sobie w telefonie w wersji elektronicznej. Po prostu nie chcę się z nimi rozstać! Nawet ostatnia, nieco krytyczna biografia pisarza nie umniejszyła jego postaci w moich oczach, co najwyżej sprawiła, że postrzegam reportera jako żywego człowieka z krwi i kości, a nie jako jego własny pomnik.

W uroczystości uczestniczyło wielu ludzi ze świata dziennikarskiego. Po koncercie udało mi się poznać pana Mariusza Szczygła, reportera, w którego twórczości jestem bezgranicznie zakochana. Gottland Szczygła to jedna z najlepszych książek reportersko-dokumentalnch, napisanych w ostatnich latach, pozycja absolutnie fascynująca! Możliwość poznania jej autora i rozmowy z nim, była dla mnie sporym przeżyciem. Cieszę się, że podczas koncertów udaje mi się spotykać tylu niezwykłych ludzi!

Uroczystość odbyła się w przepięknej, choć akustycznie dość trudnej (ogromny pogłos!), sali kolumnowej Wydziału Nauk i Sztuk Pięknych UW. Ta sala ta to osobny rozdział! Nie miałam pojęcia, że Uniwersytet kryje w sobie takie skarby architektoniczne! Będąc tam, można w sekundę przenieść się do Włoch, bo właśnie z tym krajem momentalnie wnętrze mnie się skojarzyło. Kolumny, marmury, kolory- wszystko rodem z Italii.
Sala uznana jest za jedno z najpiękniejszych wnętrz Stolicy. I na to miano w pełni zasługuje! Przez pół wieku prawie nikt jej nie oglądał. Nie została zniszczona przez wojnę. W końcu, 2 lata temu, została odrestaurowana i ponownie udostępniona do użytku publicznego. Nareszcie! Warto tam podejść, bo takich wnętrz jest w Warszawie niewiele.

więcej o samej sali przeczytać można tutaj:

Opium String Quartet a w pierwszym rzędzie p. Mariusz Szczygieł!


Opium Sting Quartet, a po prawej str. p. Maria Kapuścińska

Tak sala wyglądała kiedyś. W 1821r. ustawiono tam niezwykle bogatą kolekcję odlewów gipsowych pochodzących ze zbiorów Stanisława Augusta. Zbiór ten systematycznie powiększano i w 1830r. liczył on 750 obiektów!

Zaproszenie na uroczystość

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz