czwartek, 27 lutego 2014

Spazio Brahms 2014 w Alghero - krótkie podsumowanie

W tym roku moje zimowe kursy dla skrzypków, które regulanie od kilku lat prowadzę w Alghero, zostały połączone z festiwalem o nazwie Spazio Brahms. To duża, trzydniowa impreza organizowana przez Archivio musicale dell Angelo z Mediolanu (www.archiviodellangelo.com), która w tym roku odbyła się już po raz czwarty.
Sponsorem, jak co roku był przepiękny hotel Villa Las Tronas a partnerem Instytut G. Verdiego z Alghero.
Festiwal oscyluje wokół muzyki Brahmsa, jak również Schumanna i Regera. W koncertach udział wzięły dwa chóry, jeden z Mediolanu i jeden z Alghero, które podczas występów połączyły się w jeden zespół. Oba chóry reprezentują bardzo wysoki poziom wokalny. Chórem Pietro Allori z Alghero dyrygował Alessio Manca, multiinstrumentalista, skrzypek, dyrygent i teoretyk, chór Angelo di Milano prowadził Angelo Rosso.  Koncertom chóralnym towarzyszyły fragmenty czysto instrumentalne jak również wykłady. Dodatkowo do imprezy dołączony został mój kurs skrzypcowy, który do tej pory odbywał się niezależnie.
W sumie odbyły się trzy koncerty, pierwszy z nich, instrumentalny, miał miejsce w sali balowej Villa Las Tronas (20.02.2014). Poprzedzony został odczytem na temat utworów wykonywanych na festiwalu. Wraz z pianistą Antonio Luigim La Spina wykonałam utwory Regera i Brahmsa. Pianista dodatkowo zaprezentował Kreislerianę Roberta Schumanna. Koncerty w Last Tronas mają charakter bardzo kameralny, wręcz salonowy, grając tam, można momentalnie przenieść się w czasy Brahmsa. Wystrój sali balowej przywodzi na myśl XIX wieczne wnętrza a bliskość publiczności budzi skojarzenia z popularnymi w tamtych czasach koncertami domowymi. Granie tego typu koncertów to dla mnie ogromna przyjemność, szczególnie przed cudowną, ciepłą i bardzo emocjonalnie reagującą włoską publicznością.
Drugi koncert (21.02.2014), tym razem chóralny, odbył się w niewielkim kościele Chiesa del Carmelo, położonym prawie nad samym brzegiem morza w starej części Alghero. Choć byłam już w Alghero wiele razy, nigdy nie udało mi się dostać do środka tego kościoła, gdyż w ciągu dnia budynek zawsze był zamknięty. Podczas koncertu  mogłam więc  po raz pierwszy zobaczyć cudowny, pełen przepychu ołtarz kontrastujący z pozostałym, bardzo prostym wystrojem całego wnętrza.
Akustyka w kościele niezwykle sprzyja muzyce, szczególnie chóralnej, głos ludzki brzmi tam wspaniale! Pełne powagi, niezwykle kunsztownie wykonane pieśni maryjne doskonale wpisywały się w atmosferę tego miejsca.  Już dawno nie odczuwałam tyle przyjemności podczas słuchania koncertu, przypomniały mi się czasy, gdy sama śpiewałam jako dziecko w chórze (jeszcze w szkole na Miodowej, w chórze dziecięcym p. Ewy Marchwickiej), co uwielbiałam. Aż trochę zatęskniłam za śpiewaniem. Może kiedyś znów zapiszę się do chóru, kto wie?
Trzeci koncert (22.02.2014) odbył się w katedrze w Alghero. To ogromny, wspaniały kościół o bardzo specyficznej akustyce. Brak dużego pogłosu sprawia, że instrumenty smyczkowe brzmią tam niezwykle selektywnie i pięknie zarazem, co w starych kościołach nie zdarza się zbyt często (na ogół jest zbyt duży pogłos, co powoduje, że brzmienie zbyt się zlewa). Podczas tego koncertu wraz z ensemble Spazio Brahms wykonałam szereg pieśni J. Brahmsa oraz, jako przerywnik instrumentalny, zaprezentowałam Passacaglię na skrzypce solo H. I .F. Bibera.

Ponieważ przez 4 dni pobytu w Alghero bardzo intensywnie uczyłam (praktycznie całe dnie, miałam całą plejadę uczniów o zróżnicowanych umiejętnościach i ogromnej rozpiętości wiekowej, przemiłych i ogromnie zaangażowanych) a wieczorami występowałam lub słuchałam koncertów, nie miałam zupełnie czasu, by pospacerować brzegiem morza i nacieszyć się słońcem, morzem i urokiem przepięknej starówki w Alghero. Nawet poćwiczyć nie miałam czasu! Każdy dzień wypełniony był po brzegi uczeniem i próbami.
Niestety, takie właśnie jest życie muzyka, wiecznie w drodze i wiecznie w pracy! Gdy inni odpoczywają, my musimy ćwiczyć. Powtarzałam więc sobie cały czas, że nie przyjechałam na wakacje, tylko do pracy i to powstrzymywało mnie przed zrobieniem jakiegoś szaleństwa w postaci ucieczki i kąpieli w morzu:). Ale wierzę, że nadejdzie jeszcze taki czas, kiedy Sardynię odwiedzę tylko po to, by odpocząć. Będę wtedy wygrzewać się na plaży a wieczorami pić dobre wino i rozmawiać o wszystkim i o niczym. I na pewno nie zabiorę ze sobą skrzypiec!:)

Kilka zdjęć na pamiątkę:

Pianista Antonio Luigi La Spina opowiada o Kreislerianie Schumanna 

a potem sam ją wykonuje


Romans Regera

Podczas występu: bardzo bliski kontakt wykonawcy z publicznością rodzi niepowtarzalny nastrój i wzbudza skojarzenia z XIX w. koncertami domowymi (Hauskonzerten)

po koncercie ze skrzypkiem  i dyrygentem Alessio Manca i publicznością


II Koncert, Chiesa del Carmelo, Alghero

Chiesa del Carmelo, Alghero
 W drodze z próby wróciłam spacerem nadmorską promenadą z centrum miasta do mojego hotelu (to była jedyna okazja by cokolwiek zobaczyć). Pogoda była obłędna a widok morza, skał, portu, promenady i wałów obronnych zapierał dech w piersi. I jeszcze do tego lekki wiatr i zapach morskiej bryzy. Ach, jak mi tego teraz brakuje!






Widok na Hotel Villa Las Tronas





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz